Rozmawiałem bezpośrednio po odbiorze prac dekarskich z Panem Błażejem inżynierem z ramienia firmy ,,Różany Dom” zarządzającej naszym osiedlem. Okazało się, że są dwie informacje, jedna dobra druga zła.

Dobra informacja to taka, że nasze dachy są w dobrej kondycji. Nie stwierdzono żadnych dodatkowych uszkodzeń ponad te, które zostały zauważone przy przeglądzie. Wszystkie stwierdzone uszkodzenia udało się naprawić. Odbiór prac też przeszedł pomyślnie. Tak, więc teoretycznie przez parę lat nie powinniśmy mieć większych wydatków związanych z eksploatacją dachów.

Jednak w tym miejscu pojawia się druga (zła) informacja.  Musimy wykonać nakaz Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o którym informowałem nie raz, a mianowicie wymienić wadliwą część pokrycia dachowego w pierwszym budynku. Najkrócej pisząc, w trakcie deszczu, wiatr wtłacza wodę pod blachę, a ta zalewa ściany, wprowadzając wilgoć. Kwota usunięcia usterki oscyluje w granicach 30 tyś. zł. Niestety, tu jest właśnie sedno złej informacji. Problemy związane z koronawirusem nie ominęły firmę, z którą byliśmy ,,dogadani” na termin i cenę za wykonanie powyższych prac.  

Teraz jesteśmy w punkcie wyjścia, ponieważ zlecenie jest zbyt poważne na jakąś malutką czy początkującą firmę bez doświadczenia, a jednocześnie zbyt małe dla jakiegoś dużego gracza na runku.

Nasz Inżynier jest w trakcie negocjacji z wyłonioną wcześniej firmą na najbliższy możliwy termin przeprowadzenia prac, szuka również innego wykonawcy gdybyśmy nie doszli do porozumienia. Jednocześnie negocjując z Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego przesunięcie terminu wykonania nakazu, dodam z przyczyn niezależnych od nas.

Zdjęcia pokazujące stan dachów po odbiorze prac dekarskich na ul Sowińskiego 72 – 74f.

Pismo od PINB

Mariusz Tałajkowski

0
Comments

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *