Chciałbym poinformować osoby, które przekazały mi swoje uwagi w sprawie działania kompleksu sportowego przy ulicy Potulickiej w Szczecinie, iż ponownie poruszę ten temat w magistracie i ponownie go omówię z dzielnicowym.

Generalnie obiekt jest bardzo chwalony przez okolicznych mieszkańców i cieszy się dużą popularnością, ale niestety jest kilka niedociągnięć których usunięcie przez miasto wydaje się wręcz obowiązkowe.

Cztery pozycje zakwalifikowane do poprawy:

  1. Podjazdy dla wózków inwalidzkich i wózków dziecięcych.
  2. Dojście do boiska od strony Potulickiej.
  3. Miejsca postojowe dla aut przed wejściem na boisko.
  4. Brak stałego oświetlenia po zmroku i monitoringu.

Pokrótce opisując powyższe pozycje uważam, że w dzisiejszych czasach tak popularny kompleks rekreacyjno-sportowy powinien być bezdyskusyjnie przystosowany dla osób z niepełnosprawnościami!

Niestety osoby z niepełnosprawnościami w praktyce mogą wjechać na boisko tylko przez zamknięte Osiedle Pionierów i moim zdaniem jest to uwłaczające godności człowieka, aby czekać pod szlabanem na pracownika ochrony lub mieszkańca i prosić go o wpuszczenie na teren osiedla, a następnie prosić o otwarcie furtki na boisko. Nie wnikając nawet jak wyglądałoby potem opuszczenie tego terenu.

A wydaje się, że jest miejsce na zrobienie ogólnodostepnego łagodnego podjazdu dla wózków.

Kolejny problem to nieoświetlone ogólnodostępne dojście i wejście na boisko, co stwarza niepotrzebne zagrożenie. Jeśli dodamy do tego wyskakujące dzieci za aut tarasujących wejście, to przy istniejącym w tym miejscu ruchu samochodowym robi się już naprawdę niebezpiecznie, zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym, a należy dodać, że na boisku są jupitery, które można ręcznie załączyć i korzystać z kompleksu sportowego po zmroku.

Jeśli chodzi o parkowanie aut wzdłuż dojścia na boisko to niezbędne są słupki uniemożliwiające tarasowanie samochodami samego ogólnodostępnego wejścia, tak aby osoby wchodzące i wychodzące były widoczne i miały w ogóle fizyczną możliwość skorzystania z wejścia.

Płynnie przeszliśmy do ostatniego punktu, który ma znaczenie zarówno dla osób korzystających z boiska jak i dla mieszkańców pobliskich budynków. Niestety brak monitoringu oraz stałego oświetlenia trybun sprzyja przy ciepłej pogodzie późnowieczornym i nocnym spotkaniom, które kończą się różnymi ekscesami. Nie jest to nagminne zjawisko, ale jest i jest na tyle częste, że jest odczuwalne… a niestety nie jest zgłaszane na policję, ponieważ przeciętny mieszkaniec po prostu boi się, że po zgłoszeniu, w razie jakiegoś poważniejszego zajścia będzie musiał zeznawać w sądzie.

Oczywistym jest, że przejawianie indywidualnej aktywności fizycznej po zmroku, nie jest przyjemne w nieprzewidywalnym towarzystwie, nie wspominając o załączaniu jupiterów i narażaniu się na jakieś zaczepki, czego dowodem są relacje pracowników ochrony Osiedla Pionierów. Co tu dużo pisać ostatnia kradzież gaśnic z przyległego osiedla miała miejsce kilka dni temu i na monitoringu widać, że złodzieje przeskoczyli przez boiskowy płot, a najprawdopodobniej pozostawione otwarte drzwi od klatki były dla nich zaproszeniem nie do odrzucenia, zresztą nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz…

Podsumowując nie liczę, że ponowne poruszenie sprawy w magistracie spowoduje jakąś nagłą rewolucję na boisku, ale liczę, że spowoduje to konkretne dążenie do systematycznej eliminacji problematycznych zagadnień np. przez dostawienie kilku lamp solarnych, słupków czy stworzenie łagodnego podjazdu dla wózków inwalidzkich. Natomiast po rozmowie z dzielnicowym liczę na częstsze patrole tego miejsca.

Czy moje poprzednie zgłoszenie w magistracie coś w ogóle dało?

Dało!

Pojawiły się kosze do segregacji o które również apelowałem…

Mariusz Tałajkowski

0
Comments

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *