W czerwcu poruszyłem ogólnie rzecz biorąc temat graffiti w Szczecinie, ponieważ wiele osób związanych z branżą mówiło z żalem o braku poważnego podejścia do ,,graffiti” przez magistrat.

Teraz mogę napisać ,,mówiło”.

Dlaczego?

Ano, dlatego, iż udało się doprowadzić do poważnego dialogu artystów wspomnianego nurtu, zainteresowanych radnych miejskich i magistratu w celu wypracowania systemowych rozwiązań. W czym mogę napisać z dumą miałem też swój udział. Jednak do rzeczy…

27 października odbyła się ważna dla sprawy wideokonferencja, w której uczestniczyli: zastępca prezydenta miasta Michał Przepiera, radna miejska Dominika Jackowski, kadra menadżerska ZDiTM, a także przedstawiciel środowiska graffiti i street artu Maciej Jurkiewicz ,,Kreda”. Już na wstępie te nazwiska gwarantowały, że spotkanie będzie miało swój skutek i tak się stało…

Podczas spotkania zostały między innymi zaakceptowane poniższe kwestie i plany:

  1. muszą być jednolite zasady postępowania przy udzielaniu pozwoleń na wykonanie ,,większych” murali lub graffiti;
  2. stworzenie katalogu z miejscami przeznaczonymi do swobodnego wykonywania graffiti/ muralu oraz warunkami, według których mogą powstawać. Katalog będzie udostępniony na stronie Urzędu Miasta oraz stronach jednostek organizacyjnych;
  3. w przestrzeni publicznej miejsca do prac graffiti oraz murali oznaczone będą symbolem sprayu;
  4. przy warunkach udostępniania lokalizacji będzie wpisana możliwość usunięcia graffiti / muralu w przypadku potrzeby wykonania prac remontowych lub innych robót budowlanych bez roszczeń ze strony artysty;
  5. plan stworzenia przez Macieja Jurkiewicza znanego jako Kreda „GALERII POD TRASĄ ZAMKOWĄ”, miejsca dla profesjonalistów, a nie początkujących osób;
  6. rzecznikiem, koordynatorem „GALERII POD TRASĄ ZAMKOWĄ” został Maciej Jurkiewicz Kreda;
  7. rola rzecznika, koordynatora polega po pierwsze na selekcji prac pod względem warsztatu, aby zachować ich wysoki poziom, bowiem „GALERIA POD TRASĄ ZAMKOWĄ” przeznaczona jest dla artystów posiadających już umiejętności i którzy są to w stanie potwierdzić swoim portfolio. Po drugie na przyznawaniu kilku lokalizacji do wyboru dla artysty na powstawanie nowych murali, aby nie dochodziło do zamalowywania świeżych dzieł;
  8. KAŻDY ARTYSTA PRZED UMIESZCZENIEM SWOJEJ PRACY POD TRASĄ ZAMKOWĄ MUSI WYSTĄPIĆ DO KOORDYNATORA, A WIĘC MACIEJA JURKIEWICZA ,,KREDY” O ZGODĘ I POCZEKAĆ NA JEGO ODPOWIEDŹ;
  9. miejsca, które zostały zaakceptowane przez magistrat do prac na ogólnych warunkach i w których nie potrzeba uzyskiwać zgody na malowanie.

– ściany przejścia podziemnego pod ul. Wyzwolenia,

– ściany przejścia podziemnego pod ul. Wszystkich świętych,

– ściany przejścia pod wiaduktem Akademickim w ciągu ul. Mickiewicza,

– podpory Trasy Zamkowej – jezdnia wyjazdowa i łącznice przed remontem z wyłączeniem lokalizacji przy Nabrzeżu Wieleckim,

– podpory mostu im. Pionierów Miasta Szczecin,

– mur oporowy pomiędzy ul. Gronową a ul. Świerczewską,

– wiadukt w ciągu ul. Leszczynowej – przyczółek i pierwszy filar od strony ronda Ułanów Podolskich,

10. reprezentacyjne miejsca, które zostały zaakceptowane przez magistrat pod większe murale:

– filary Trasy Zamkowej – jezdnia wjazdowa i łącznice przed remontem przy Nabrzeżu Wieleckim

– mur oporowy przy ul. Ks. Warcisława i przy skrzyżowaniu ul. Przyjaciół żołnierza – po wykonaniu napraw dylatacji,

– ogrodzenie w formie muru między ul. Wielka Odrzańska i Mała Odrzańska po wykonaniu remontu/przebudowy

–  ekrany dźwiękochłonne przy ul. Taczaka,

Pewnie z czasem pojawią się kolejne lokalizacje do kolejnych negocjacji, bowiem już w trakcie pisania artykułu pojawiła się propozycja muru na boisku przy ulicy Potulickiej zarządzanego przez MOSiR. Włodarze miasta zastrzegają, że przy podejmowaniu takich decyzji będą również brali pod uwagę ewentualne opinie wydziału kultury, czy też architekta miasta.

Generalnie wydaje się, że wypracowane ustalenia przyniosą korzyści i dla miasta i dla środowiska związanego z graffiti, oczywiście pod warunkiem, że te ustalenia urzędnicy stosunkowo szybko wcielą w życie…

Tutaj mógłbym pozytywnie zakończyć temat graffiti i street artu, ale nie zrobię tego, ponieważ gdy jestem przy tym temacie nie sposób nie poruszyć jeszcze jednej kwestii…

Na poziomie odbiorców namalowanych dzieł dochodzi od kilku miesięcy do niepokojących zdarzeń, a mianowicie napięta sytuacja światopoglądowa w kraju zaczęła przekładać się na dewastacje prac naszych szczecińskich artystów przez osoby postronne.

Zwięźle pisząc środowisko zajmujące się tą dziedziną sztuki w Szczecinie zna się od wielu lat i nie demolowało i nie demoluje z szacunku dzieł innych artystów. Jednak do akcji weszły jakieś zorganizowane grupy, które za pieniądze zamawiają konkretne dzieła w konkretnych miejscach, ba na konkretnych malunkach od osób spoza lokalnej braci artystycznej. Skutek jest taki, że zostają zamalowywane wartościowe dzieła przez nowe, choć są wolne miejsca w okolicy, z kolei te nowe dzieła są także niszczone (czy to w odwecie, czy w celach prowokacyjnych przez osoby, które je wcześniej zamówiły, trudno powiedzieć). Na dodatek są demolowane prace, które powstają na czystych i dziewiczych miejscach, ponieważ najprawdopodobniej jakimś osobom nie podoba się ich wydźwięk.

Bądźmy szczerzy, jeśli zorganizowane grupki wandali pod płaszczykiem jakieś swojej ideologii czy błędnie pojętej misji, będą niszczyć wypracowane zasady współistnienia dzieł o różnym wydźwięku polityczno-społecznym to nawet największe wysiłki wszystkich lokalnych artystów, radnych i magistratu nie przyniosą żadnych pozytywnych efektów dla miasta. Bądźmy szczerzy, upilnowanie wszystkich prac jest niemożliwe fizycznie. Dlatego mój apel do tych wszystkich osób próbujących podporządkować sobie sztukę szeroko pojętego street artu i graffiti.

Nie cenzurujcie przez wandalizm prac artystów i pozwólcie mieszkańcom, aby sami ocenili ich wartość oraz przekaz, bo działacie na niekorzyść naszego miasta pod każdym względem!!!

 

Proszę oto jeden z wielu w ostatnim czasie przykładów:

       

dwa powyższe murale namalowane na niezajętych miejscach wytrzymały tylko kilkanaście godzin. Autorzy pozdrawiają dwóch chuliganów z czarnego passata klasy B5.

Mariusz Tałajkowski

Lipiec 2020 – Czy nastąpi zmiana w podejściu urzędników i radnych do osób tworzących graffiti?

0
Comments

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *